lazy day

   Dni coraz piękniejsze (nie licząc wczorajszej burzy) a ja jestem coraz bardziej leniwa i zupełnie nie wiem co z tym fantem zrobić. Od jakiegoś czasu w szkole mamy odliczanie dni do wakacji i pociesza mnie jedynie fakt, że jest ich naprawdę niewiele. Mimo to mam całkiem niezły zapierdziel na dodatkowych z chemii. Dostaję tyle zadań do domu, że aż mam odrzut. Moja głowa po prostu w pewnym momencie się wyłącza i nie ma mowy o dalszej współpracy.
   Dziś mam jeden z tych leniwych dni a do zrobienia trzydzieści zadań :( Mam nadzieję, że w trzy godzinki się wyrobię. Zakładam oczywiście, że w tym czasie nie odmówię sobie zaglądnięcia na fejsika. Muszę się wyleczyć z uzależnienia od tych fejsikowych gierek.
  Ogarnęłam sobie dziś w końcu zbiorek zadań Pazdry i od jutra może zacznę coś tam działać. Na dziś mam lub dopiero będę miała dosyć chemii choć tak naprawdę kocham ją nad życie. Ale jak to mówią dobre małżeństwo musi czasem od siebie odpocząć :)
  Dziś złapałam się na tym, że zaczęłam przysypiać w autobusie. Pierwszy raz w życiu ! Muszę sobie zrobić zastrzyk kofeiny z odrobiną nabiału i cukrzyku :D Dobrze, że mój telefon zadzwonił bo całkiem możliwe, że przespałabym swój przystanek :p

 I pytanie roku. Czemu mój kochany Maciek nie wygrał Project Runway? A tak mocno trzymałam za niego kciuki . Jak będę sławna i bogata to będę chodzić w jego ciuchach :D


Komentarze

Popularne posty